Babcia melomanka
Gramofon swój miała
Ulubione pieśni
Wciąż na nim puszczała
Głośno
było w domu
Bo
trochę przygłucha
Urządzenie
całe
Grało
wprost do ucha
Do
tego kawusia
Na
niej biała pianka
I
malutki kotek
Siedzi
na kolankach
Z gramofonu płyną
Piękne retro dźwięki
Ale oprócz tego
Słychać jakieś jęki
Skąd te jęki słychać
Kto je wywołuje
A to mały wnuczek
Tak się denerwuje
Nie lubi babcinej
Starodawnej muzy
I na uszy wciąga
Kaptur od swej bluzy
Chyba nie ma wyjścia
Trzeba coś z tym zrobić
I może na gwiazdkę
Słuchawki zakupić
Ale nie dla babci
Bo nie ma gdzie włączyć
Niech się wnuczek broni
Jak się chce wyłączyć
30.10.2018 Teresa Czajkowska
Dla Nikodema i Kuby