art by Toby Edward Rosenthal (1848 – 1917) |
Gdy umiaru nie masz wcale
W serfowaniu wieczorami
Lub za długo czytasz książkę
Rano jesteś niewyspany
Chciałbyś jeszcze uciąć drzemkę
Ale budzik swoje robi
Dzwoni brzęczy na potęgę
Bo nie tylko szafkę zdobi
Mówisz jestem niewyspany
Jak tu trafić w nogawicę
Wielka sztuka wczesnym rankiem
Przecież na oczy nie widzę
A gdzie prysznic zimny rano
Który od razu pobudzi
Byłbyś rześki pełen werwy
I mógłbyś ruszać do ludzi
15.10.2018 Teresa Czajkowska
Dla Nikodema i Kuby