czwartek, 22 sierpnia 2019

WSTYDLIWY MAKS



W pewnym mieście miał być festyn
Rewie i różne pokazy
Udział w nim miały mieć dzieci
By dać upust swej fantazji

Marek chłopczyk nie jest gorszy
Chce też coś miastu pokazać
Może ze swym pieskiem Maksem
Mógłby akrobacjom sprostać

Trzeba tylko psa namówić
Aby zechciał z nim wystąpić
Wcześniej trzeba dużo ćwiczyć
Żeby sukces móc odtrąbić

No i szkopuł z pieskiem Maksem
Nie dał się jednak namówić
Bo niezwykle był wstydliwy
Tremy nie umiał się wyzbyć

08.11.2018 Teresa Czajkowska
Dla Nikodema i Kuby

4 komentarze:

  1. Piękna historia:) Gratuluję talentu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :)
      Mój wnuczek jest najczęściej na końcu bajeczki rozczarowany? "To już koniec? Dlaczego, babciu, piszesz tak krótko?"
      No cóż, jestem krótkodystansowcem :)

      Usuń

ZAANGAŻOWANY KOT

Bohaterem tego wiersza jest kot, którego w miesiącu sierpniu 2018 zatrudniłam jako bohatera bajeczek - wierszyków pisanych dla cudownego, m...