Nie ukrywam, chciałem brata,
Więc obiecał mi go tata.
No i wreszcie jest maluszek,
A z nim cały stos pieluszek.
Kiedy wreszcie on dorośnie?
Płacze na razie donośnie,
Czasem ciągnie mnie za włosy,
A zabawek całe stosy!
Skoro lubi, niechaj ciągnie.
Siłę w rączkach tak osiągnie,
Tylko trochę głowa boli
Od tej maluszka swawoli.
Może trzeba fryz mój skrócić,
Żeby nie miał za co schwycić.
Kiedyś zrobię irokeza...
Do czego to wszystko zmierza?
Lecz dla brata wszystko zrobię,
Niechaj rośnie małe chłopię.
Kiedyś za te pociąganie
Sprawię mu porządne lanie!
Oj, nie wierzcie, ja żartuję!
Nic nie zrobię, obiecuję,
Bo uwielbiam swego brata.
O tym wie nie tylko tata.
15.04.2020 Teresa Czajkowska
Dla Kuby i Michała

Super wiersz.
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz talent :)
Dziękuję, to taki wierszowany pamiętnik wnucząt
UsuńAle super wierszyk :)
OdpowiedzUsuńBardz...bardzo dziękuję i stokrotnie pozdrawiam ❤
UsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńCzytałam z łezką w oku, bo przypomniało mi się zdarzenie sprzed 24 lat!
Mój starszy Syn napisał list do św. Mikołaja, że chce- prosi o Braciszka:)
I...marzenie się spełniło, bo we wrześniu, rok później, urodził się mój najmłodszy Synek:)
Pozdrawiam najserdeczniej kochana:)
Bo nie ma to, jak inspiracja na źywo. Czy Ten starszy braciszek był .,,łaskawy,, dla braciszka niemowlaczka ?
UsuńBuziaki Kochana Morgano 😙😙😙