Pewna ptaszyna, żyjąc w udręce
Raz zapragnęła chodzić w sukience.
Piórka gorące, w upale grzeją,
Bal dziś na łące, a piórka się kleją.
Pójdzie potańczyć w nowiutkich butach
I w kapeluszu, co to na drutach
Dziergała w gniazdku całe wieczory,
By zrealizować swoje humory
Na balu wszyscy byli zdziwieni:
"Co za ptaszyna w sukni się mieni?"
Ona szczęśliwa, że upał znosi,
w związku z tym głowę wysoko nosi.
Teresa Czajkowska
dla Nikodema i Kuby

Wysoko głowę unosi... - i tak zakończone dojrzałabym siebie :D
OdpowiedzUsuńTwoje zakończenie byłoby lepsze jako zakończenie bajeczki dla dzieci , ponieważ uwypukla taką cechę, jak duma, a nie , jak w mojej bajeczce, "pogardę". Zmieniam więc, zgodnie z Twoją propozycją. Dziękuję.
Usuń