Fabrice Backès, La petite fille aux allumettes 1 - źródło |
Mała biedna dziewczynka
W zaułku ulicznym gdzieś stała,
W koszyczku pełno zapałek.
Niewiele dotąd sprzedała.
Chłopczyk, co modły zanosił
Do Pana, by dał mu braciszka,
Wyszedł z mamą z kościoła
I coś chciał zobaczyć z bliska.
Koszyczek na mrozie gdzieś leżał,
Pudełka zapałek w rozsypce...
Obok - schłodzone ciałko...
I słychać gdzieś było skrzypce.
Tę rzewną melodię usłyszał
I podbiegł doń mały chłopczyna,
Schylił się nad zawiniątkiem:
- Mamo! To przecież dziewczyna!
Weźmy ją szybko do domu!
Rozpalmy ogień w kominku!
Pomóż mi podnieść ją z ziemi!
- Zróbmy tak, zróbmy, mój synku!
Ma teraz chłopiec siostrzyczkę,
To nic, że to nie braciszek.
Na półce gdzieś jest odstawiony
Od tamtych zapałek koszyczek.
- Już nie pudełkiem zapałek
Drwa rozniecamy w kominku.
W użyciu są zapalniczki,
Nikt nie chciał zapałek, mój synku.
Lecz przecież to nie zapałki,
Lecz dziecko biedne na mrozie
Było tam najważniejsze!
Co z ludźmi, z ich sercem, Mój Boże?
A teraz liścik napiszą
Do wszystkich bajkopisarzy,
By smutnych bajek nie było,
Bo łezki płyną po twarzy.
Writing boy with sister - Albert Samuel Anker |
A teraz liścik napiszą
Do wszystkich bajkopisarzy,
By smutnych bajek nie było,
Bo łezki płyną po twarzy.
23.12.2019 Teresa Czajkowska