Wreszcie
do teatru
Zając
się wybiera
We
frak i cylinder
Teraz
się przebiera
Myśli
że to wszystko
Ogłady
nie bierze
Bo
jej nigdy nie miał
Snobek
w każdej mierze
Spóźnił
się jak w życiu
Nie
przychodził na czas
Nieraz
bywał z tego
Po
prostu ambaras
W
teatrze już cisza
Wszyscy
usadzeni
A
tu ktoś wskakuje
Więc
byli wkurzeni
Przekazali
szeptem
By
się przysposobił
I
brak wychowania
Czym
prędzej nadrobił
07.12.2018
Teresa Czajkowska
Dla
Nikodema i Kuby